Top Model

[Cola.]

Mrukną kilka słów.
- Co taka ciekawska jesteś? Pilnuj siebie. - Dodał ponuro. Odwrócił się do niej - I to bardzo się pilnuj. - Rzekł. Usiadł przed Norą.
_________________


Jej sukienka błyszczała w świetle słońca. Wiatr bawił się jej włosami, a twarzyczka dodawała uroku. To właśnie ja.

[Usagii]

[Cola.]

Maks olał wampirzycę. Położył się patrząc w gwiazdy. Nie długo miał atak. Wzniósł barierę, by nie mogła słyszeć jego myśli. I pomyślał. "Zaatakujemy. Może teraz? Tylko muszę się jej pozbyć." Popatrzył się na wampirzycę. Wszedł do nory i zamkną ją tarczą ochronną.Gadał z innymi wilkołakami o ataku. A dookoła ich wznosiła się bariera
_________________


Jej sukienka błyszczała w świetle słońca. Wiatr bawił się jej włosami, a twarzyczka dodawała uroku. To właśnie ja.

[Usagii]

[Cola.]

- Poszła - Powiedział cicho. Zbliżała się północ. Wyszedł z nory. A za nim 60 wilkołaków. Podszedł do stada. Nagle zauważył JĄ. Po chwili wyszeptał do innych.
- Zajmijcie się nimi, ale ostrożnie - przypomniał i zaczęła się inwazja.Pośród
Tłumu zaczął szukać jej. Nagle ujrzał Hrabiego. Pobiegł do niego. Zaczął walczyć. Po chwili znikł i zabrał jego córkę. Ujrzał straty swoich ludzi.
- ODWRÓT! - Krzykną. Wszyscy pojawili się przy noże.[/img]
_________________


Jej sukienka błyszczała w świetle słońca. Wiatr bawił się jej włosami, a twarzyczka dodawała uroku. To właśnie ja.

[Usagii]

[Cola.]

[Usagii]

[Cola.]

Ja sterujÄ™ Maksem

WG

Maks dał Sarze Wampirzycę.
- Mmm... Będziesz łapał i zmieniał w wilkołaki? - Spytała.
- Na to wygląda. - Rzekł - Usiądź - Dodał do Wampirzycy.
_________________


Jej sukienka błyszczała w świetle słońca. Wiatr bawił się jej włosami, a twarzyczka dodawała uroku. To właśnie ja.

[Usagii]

[Cola.]

Zawrócił oczami.
- Wiesz co masz zrobić Sara? - Spytał.
- Oczywiście. - Odparła.
Maks wyszedł z pokoju.
- Usiądź i się słuchaj. Będzie mniej boleć - Powiedziała Sara.
_________________


Jej sukienka błyszczała w świetle słońca. Wiatr bawił się jej włosami, a twarzyczka dodawała uroku. To właśnie ja.

[Usagii]

[Cola.]

- Jak chcesz - Powiedziała i normalnie szła. Po chwili Zrobiła klatkę dookoła Usagii.
- Nie ruszysz się - Powiedziała. - Będziesz czuć bule głowy, brzucha po chwili zemdlejesz... Ale się obudzisz. Jeśli uciekniesz nie wytrzymasz nawet 1 dnia.
_________________


Jej sukienka błyszczała w świetle słońca. Wiatr bawił się jej włosami, a twarzyczka dodawała uroku. To właśnie ja.

[Usagii]

[Cola.]

Maks szedł do Sary.
- I jak tam? - Spytał.
- Dobrze. Popilnuj jej - Powiedziała i wyszła.
- Ok... - MruknÄ….
_________________


Jej sukienka błyszczała w świetle słońca. Wiatr bawił się jej włosami, a twarzyczka dodawała uroku. To właśnie ja.