Forum Top Model Top Model
Forum dla fan�w mody i projektowania

FAQ FAQ    Szukaj Szukaj   Lista uytkownikw Użytkownicy   Regulamin Regulamin

 Profil Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj Zaloguj
"Vivat dla Vivata"

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Top Model Strona Główna -> Top Czytelnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Chcecie LOVE STORY z Alex'em?
Tak!
100%
 100%  [ 1 ]
Nie!
0%
 0%  [ 0 ]
Wszystkich Głosów : 1

Autor Wiadomość
Martine
Gość





PostWysłany: Sro Cze 19, 2013 4:44 pm    Temat postu: "Vivat dla Vivata"
Odpowiedz z cytatem
Rozdział 1- Ciup o mnie i o Chatce Puchatka

Heej!Jestem Cami i jestem dziewczyną! Mam 12-naście lat i sięgające do ramion, czekoladowe włosy. Moje oczy są szaro-niebieskie, a cała postura drobna i blada, jak u wampira. Sama mam 1.40... Ale najważniejsze jest to, że mam grzywkę jak Taylor Swift. Very Happy
Właśnie siedzę w mym nowym lolum we Wrocku. I wiecie co? Mam super pokój! Na całe, drugie piętro, z ciemno fioletową, dwoma czekoladowymi i jeszcze jedną, ko. ralową ścianą. Podłoga i sufit są białe, a na ścianach wiszą plakaty zespołu Lemon. <3
Kiedyś może nawet pokażę Wam jego rysunek... Dawniej, czyli wczoraj, mieszkałam w stolicy. W każdym razie stałam przy szafie i nie mogłam się zdecydować: szare conversy, czekoladowa, obcisła bluzka na ramiączkach w białe i zielone kropeczki, a do tego czarne legginsy, lub czarna koronkowa spódnica, kremowa bluzka z krótkim rękawem i czarną koronką, czarne conversy z przytwierdzoną ćwiekami białą koronką i koronkową fioletową opaską na włosy i brązowym paskiem. Wybrałam drugi zestaw. Wiem, jestem taaaka mroczna. Rolling Eyes
Wzięłam swą czarno-fioletową torbę z koronką oczywiście, i wsadziłam do niej, oprócz książek, mojego ACE'a 2 z białą tylną obudową i wyszłam przed dom, gdie trąbiąc na mnie, czekał tata w naszym terenowym aucie. Przemilczał mój strój i pojechaliśmy. Tak wogile, to jesteśmy trochę bogaci. Nie wspominałam?
Gdy samochós zakechał przed szkołę, tata uśmiechnął się blado, uchulając szybę:
- No zobacz, Camila, nie jest tak strasznie...- przycisnęłam twarz do okna. Nic dziwnego, że tata tak powiedział; wielka, nowoczesna szkoła, porośnięta różnymi roślinami, boiska, ogrody i ogromny skwer przed szkołą. OMG, jakie super miejsce! A sądziłam, że to będzie jakieś stare zamczysko... Ale tata wolał zamkowe klimaty.
Wyszłam na skwerek, na którym roiło się od mnóstwa kolorowo ubranych dzieci. Z pokerową miną przeszłam na ławkęi usiadłam, wyjmując mojego ukochanego Marsa. Gdy pdgryzłam kawałek, jakaś dziewczyna z rudymi włosami, tak kręconymi, że przypominały Afro, z piegami na policzkach i nosie, z niebieskimi oczami, zapytała się:
- Dasz gryza?- pdwróciłam się w jej stronę i gniewnie zlustrowałam. Maiała pastelowo różowe conversy, białe legginsy za kolana i pastelowo różową bluzkę z jednym bokiem któtszym i rękawami za łokcie. Na bluzce widniał ciemno różowy króliś. Dałam jej drugiego Marsa wyjętego z torby. Gdy się zajadała, zapytałam:
- Jestem Cami, a ty?
- Jinny. Dzięki za Marsa. Jesteś z 5A?- zwinęła papierek i wrzuciła do kosza obok. Wpakowała ostatni kawałek do ust i bez czelania na moją odpowiedź pociągnęła mnie do szkoły.
- Zaraz lekcja. Akurat wejdziesz na Niemiecki, na lekcję z wychowawczynią.- uśmiechnęłam się. Niemiecki! Mój the best przedmiot <3 Zadzwonił dzwonek i weszłyśmy do sali. Usiadłam z Jinny idealnie po środku sali. Rozejżałam soę dookoła. Kilka dziewczyn, chłopaków, ale 4 osoby nie uszły mojej uwadze:
Całkiem wysoka popielata blondynka z przyciemnionym czubkienm głowy i brązowymi oczami ubrana na niebiesko- niebieskie podkolanówki i sukienka, a na głowie miebieska opaska.;
Druga dziewczyna, siedząca obok niej. Miała zielone oczy i czarne włosy z różowym pasemkiem. Sama była mulatką. Siedziała z tamtą miała kolorową bluzkę i tęczowe szorty.; Chłopak, brunet z brązowymi oczami w bluzce z mapetami i niebueskich rurkach. Ale laluś!; No i ostatni, szatyn z podobnym, ale mniejszym Afro z niebieskimi oczami, ubrany na szaro. Bladolicy, jak ja.


Ostatnio zmieniony przez Martine dnia Nie Cze 23, 2013 10:44 am, w całości zmieniany 1 raz

_________________
Powrót do góry
Martine
Gość





PostWysłany: Czw Cze 20, 2013 5:50 pm    Temat postu:
Odpowiedz z cytatem
Rozdział 2- Ciąg dalszy Chatki Puchatka

Heej! Pamiętacie mnie? A jak, o mnie nie da się nie pamiętać. Razz
- Czytasz jakieś pisemka?- szturchnęła mnie Joshi, ta mulatka. Pochodziła z Indii.
- Nie, a to coś ważnego?-popatrzyłam na nią, jednocześnie przeżuwając kayzerkę.
- Bardzo! Dziś spotykamy się pod Empikiem!- wykrzyknęła Karola. W tym czasie Jinny zdążyła oderwać sobie kawałek mojej bułki. Szurchnęłam ją w żebro. Siedziałyśmy we 4 na parapecie na korytarzu. Nagle głośnik nad nami zatrzeszczał i po chwili wydobył się z niego słodki, kobiecy głos:
- Wiiitam! Kochani, zbierzmy się w naszym amfiteatrze. Mam dla Was niespodziankę!- znów zabrzmiał trzeszcz i popatrzyłam na dziewczyny.
- Raczą mnie tam panie zaprowadzić?- i po chwili biegłyśmy za Jinny, która nienawidzi się spóźniać. Przed progiem sali wywaliła się na tego bruneta z klasy. Gdy pomogłam jej wstać, zobaczyłam, że zdarła sobie skórę z całego piszczela.
- Jeny, Jinny....- szepnęłam, oglądając straty. Nagle przybiegła Karo.
- Hej, co się... OMG!- wykrzyknęła- Ty to masz talent... JOSHI!- wydarła się wprost do ucha azjatki, która właśnie przybiegła.
- Karo! Chcesz, żebtm ogłuchła!? OMG! Jinny...- wydarła się do ucha koleżanki.
Zaśmiałam się.
- Do przerwy 1:1.
- Okay, my idziemy do pielęgniarki, a ty idź do pierwszego rzędu. Tam się spotakmy.- gadały jedna przez drugą podekscytowane psiapsióły.
- Nie przejmuj się tym pajacem!- krzyknęła przez ramię, na odchodnym Jinny, jednocześnie kuśtykając i opierając się na barkach dziewczyn. Gdy znikły z pola mojego widzenia, pd razu pomogłam wstać chłopakowi, który wciąż leżał na ziemi, jak pstrąg w puszce. Gdy wstawał, wymamrotał jakieś "dzięki", ale gdy się na mnie popatrzył, zrobił minę fochniętego księcia i zawołał:
- Witaj wdowo!- no nie! Co to to nie! Nie będzie się nabijać zmojego mrocznego stylu!
- Jak już, to Lady Koronko!- prychnęłam i kopnęłam go w kostkę. Zawył z bólu, bowiem mam całkiem sporo pary. Gdy skończył wyć, zapytałam z nieukrywanym sakrazmem:
- No i co, ta Wdowa może Ci przysolić.- uśmiechnęłam się słodko.
- No okej okej... Przepraszam... Jestem Alex, a ledy jest????- zapytał ze śmiechem.
- Lady jest Camila Szlachta Kayzerka.
-A Lady Camila wie, gdzie ma usiąść?- zapytał, jednocześnie biorąc mnie pod rękę. Poszliśmy do pierwszego rzędu i zaczęliśmy rozmawiać o tym, czy samczniejsza jest Kayzeka, czy Bagietka.Wyszło, że oby dwie. Wtedy przyszły Joshi i Karo.
- Gdzi Jinny?- zapytałam, gdy Joshi usiadła obok mnie.
- W szpitalu. Ma naderwany mięsień... Nieźle ją załatwiłeś, Alex..
- Alex!? Wynocha!- ryknęła Karolina, gdy usiadła obok azjatki i go zobaczyła.
- Niech zostanie.- zgromiłam je wzrokiem.- O ile chcesz?- popatrzyłam na niego pytająco.
- Chcę.- uśmiechnął się. W tej chwili do mikrofonu podeszła dwudziestoletnia brunetka z białymi pasemkami w różowych Conversach, białej bluzce i czarnych legginsach.
- Witajcie uczniowie. Jak widzicie, nasz amfiteate jest odnowiony.- rozejżałam się. Rzeczywiście, nowe krzesła, scena...- Mamy także nowego nauczyciela teatralnego! Pana MCFlorenzze!- w tej chwili na scenę wszedł szatyn po czterdziestce. Maił na sobie kuszulę w kratę i czarne spodnie.
- Witajcie, uczniowie.- przywitał się krótko. Potem już nie słuchałam, bo wyciągałam informacje od dziewczyn. Okazało się, że Jinny ma naderwany mięsień w nodze i musi siedzieć w szpitalu jeszcze do jutra. Po zebraniu miałam okazję się przyjżeć bliżej pani Annie, bo tak się nazywała dyrektorka. Potem była jeszcze matma, bp zebranie zabrało znaczną część lekcji.
Gdy pp lekcjach usiadłam na dziedzińcu, tata od razu podjechał.
- Cześć! Było super. Jutro idę z koleżankami do Empika, dobrze?
- Dobrze...- i w milczeniu pojechaliśmy do domu. Tacie nowa szkoła nue przypadła do gustu. Mi za to bardzo!
Po zrobieniu matmy, postanowiłam wziąść kąpiel. Poszłam do swojej własnej, pstrokatej łazienki i położyłam na małym regale swoją słit czarno- fioletową piżamkę i wskoczyłam do wanny z ogromną ilością piany. Zdrzemnęłam się, a potem leżałam gadając z Jinny przez telefon...

_________________
Powrót do góry
Martine
Gość





PostWysłany: Sob Cze 22, 2013 3:08 pm    Temat postu:
Odpowiedz z cytatem
Nikt nie czyta?
_________________
Powrót do góry
Martine
Gość





PostWysłany: Sob Cze 22, 2013 5:14 pm    Temat postu:
Odpowiedz z cytatem
Rozdział 3- Zwiedzamy miasto!

- Camila!!!!- ryknął mi do ucha Adaś, mój młodszy brat. W każdą sobotę mam taką pobudkę. Udałam, że nadal śpię. Zbliżył się do mnie i wciągnęłam go pod kołudrę. Okay, miał 7 lat, ale lubię się z nim bawić. Po ktrótkiej walce wyleciał z piskiem myć zęby, a ja pościeliwszy łoże, poczłapałam w moich papuciah-pszczółkach do łazienki i już po chwili stałam w czarnych szortach w kremowe kropki i w bluzce na ramiączlach z falbankami z łosiowymi flamingami. Do tego moje wczorajsze conversy, słit portwel, Ace 2 i moja uloffana torba z koronką.
Wyszłam przed dom. Spacerowałam trochę po ogródku i przy ogrodzeniu, które dzieliło lewy dom obok, usłyszłam głośne "Cami!!!!!!". Odwróciłam się i zobaczyłam... Jinny!
- Jinny, co ty tutaj robisz!?- dziweczyna wybuchnęła śmiechem.
- Jak to co? Mieszkam!
- Serio!? Ja obok!- i kolejny wybuch śmiechu. Ale jesteśmy porypane! A Jinny mimo pobutu w szpitalu i tego, że kuśtykała o kulach, nie traciła swego charakteru- nawet bandaż miała pokryty różnokolorowymi wzorkami!
Miała na sobie zielone chnios'y, T-shirt z pieskiem i brązowe conversy. Do tego czerwona torba. Poszłyśmy przed Galerię. Tam na nas czekały Joshi i Karola.
- No, no! Jinny powstała z gipsu!- zawołała Joshi.
- I dobrze wygląda.- powiedziała Kar przytulając rudą. Weszłyśmy do Galerii. Była ogromna! I jaka fajna! Kupiłyśmy sobie po bułce z czekoladą i wolno je przeżuwając wbiegłyśmy jak wariatki do Empika. Ale się na nas gapili! xD
Dziewczyny pociągnęły mnie do działu z gazetami. Śmiertelnie poważnyym tonem Karolinka zaczęła:
- Cam, słuchaj. Skoro nie czytasz pisemek...
- Możemy łatwo ukierunkować Twoje zainteresowania.- dokończyła równie ppważnie Hinduska.
- Chyba, że masz jakieś zainteresowania!- dodała ze śmiechem Jinny.
- Pamiętaj Camila- zaczęła ponownie Karo.- Wybierz i kupuj tylko te, których masz pierwsze numery.- Dziewczyny stanęły pod regałem, a ja zaczęłam rozglądać się za czymś ciekawym.
15 minut później szłam przez galerię z siatką pełną gazet, a obok mnie szły dziewczyny.
Zdecydowałam się kupić:
- The Arab Magazine
- Top Model by Depeshe
- Koń i Jeździec
- Gallop
- Przyjaciel Pies
- Kocie Sprawy
- Kolekcjoner
- Dog's Works
Tak wiem, wydałam na tp wszystko 5 dyszek i zamówiłam prenumeratę. Pptem ppszłyśmy uczcić moje gazety i wybrałyśmy się na lody. Ja oczywiście kupiłam sorbet pomarańczowy, a dziewczyny po gałce czekoladowej. Pochodziłyśmy jeszcze po Galerii, i w najmniej odpowiednim momencie, bo gdy zapychałam się Kayzerką, przyszedł Alex.
- Cześć dziewczyny, jest z Wami Camila? O Cami! Mam prośbę możemy iść na słówko?- wypalił po czym wolnym krokiem poszedł przed siebie. Przełknęłam bułkę i poczłapałam za nim. Z jednej strony to fajny koleś, a z drugiej czasem stroi okropne fochy.
- No, słucham.- powiedziałam z udawaną powagą. Zrobił minę na zbitego szczeniaczka, tyle, że nie słodką i zaczął:
- Camila, posłuchaj. Mam problemy z chłopakami z 5b. Czy mogłabyś ich zlać? No, czy mogłabyś być taką moją ochroną.- jaki pajac! Ja jego ochroną!?
- Kpisz sobie?- zapytałam, gniewnie go lustrując.- Ochroniażem?
- No... Nie.- kopnęłam go w kostkę, tak, że upadł i postawiłam na jego piersi nogę.
- W życiu. To że dziewczyny szaleją za Twoimi słodkimi oczkami, wcale nie znaczy, że ja też.- fuknęłam dumnie i odeszłam do dziewczyn.
- I co?- zapytały jednocześni.
- Chciał mnie za ochroniarza.- roześmiałam się i poszłyśmy do mnie do domu. Po drodze zwiedziłyśmy miasto i było super! Potem poszłyśmy do mnie.
- Chcesz coli?- zapytałam Joshi. Pokiwała głową. Przysunęłam stolik i nalałam jej jeszcze trochę. Siedziałyśmy u mnie w pokoju. Karo siedziała na pufie "piłce nożnej", a ja chodziłam po pokoju w tę i we wtę. Był kwiecień tak wogule. Jinny leżała na łóżku.
- I co z nim zrobić?- zapytałam się.
- Z kim?- zapytała Jinny.
- No z Alex'em!
- Jak to co?- zapytała Jpshi.
- Ech,wy.- machnęłam ręką i parsknęłyśmy śmiechem. Mają rację. Przecież ja się w nim nie ten tego!
- Jaki jest Twój ulubiony zespół?- zagadnęła blondi.
- Rammstein i Enej.
- A 1D?
- Co?- zapytałam przekręcając głowę.
- Nie znasz One Direction!- dziewczyny pobladły. Jinny w rozpędzie rzuciła mi swój telefon z którego wydobywał się moim zdaniem przeciętny chłopięcy śpiew. Dziewczyny zaczęły śpiewać i tańczyć, nawet Jinny podrygiwała na łóżku. Gdy się skończyło, stałam jak wryta. Co za moim skromnym zdaniem OKROPNOŚĆ!!!!
Potem nie wracałyśmy już do tego tematu...


Ostatnio zmieniony przez Martine dnia Nie Cze 23, 2013 10:31 am, w całości zmieniany 2 razy

_________________
Powrót do góry
Charlie
Gość





PostWysłany: Sob Cze 22, 2013 5:49 pm    Temat postu:
Odpowiedz z cytatem
Super!!! :3
_________________
Powrót do góry
Martine
Gość





PostWysłany: Sob Cze 22, 2013 8:25 pm    Temat postu:
Odpowiedz z cytatem
WIELKIE DZIĘKI, ŻE WRESZCIE KTOŚ ZAUAAŻYŁ MÓJ WYSIŁEK!!!
WIELKIE I <3 DLA CIEBIE!!!!

_________________
Powrót do góry
Charlie
Gość





PostWysłany: Sob Cze 22, 2013 8:29 pm    Temat postu:
Odpowiedz z cytatem
Nie ma za co Wink Ja bym tak nie napisała *.* wow
_________________
Powrót do góry
Martine
Gość





PostWysłany: Nie Cze 23, 2013 12:10 pm    Temat postu:
Odpowiedz z cytatem
Nie mam weny. Bardzo Was proszę, komentujcie!
******************
[b]Rozdział 4- Firia[/b]

Obudził mnie blask słońca. Dzień zapowiadał się cudownie. Pościeliłam łóżko, toaleta i po chwili w limonkowym swetrze, szaro łosiosowej bluzce na ramiączkach, w moich koffanych Conversach i miętowych legginsach biegłam buszowałam po naszym ogrodzie. W pewnej chwili do ogrodu weszła mama.
- Camila, mamy gości. Chodź.- rozczarowana poszłam do domu. W salonie tata romawiał z wujkiem i ciocią. Zaniepokojona zaczęłam się rozglądać.
- Gdzie Bogdan i Marlena?- ojciec zgromił mnie wzrokiem.
- Na górze.- o nie, jęknęłam w duszy. Pobiegłam do pokoju Adama. Nigdzie go nie było. Obawiałam się nakgorszego. Bogdan i Marlena mieli po po9 lat i byli blond bliźniakami. Zawsze mi dokuczali. Tak mnie wpieniają! A przy dorosłych udają aniołki... Nazywam ich Firią. Pobiegłam do mojego pokoju. Gdy otworzyłam drzwi, na ścianach były pdciśnięte ślady farb, a kredkami napisane były przekleństwa. Moje ciuchy powywalane z szafy, a co najgorsze, wszędzie leżał papier toaletowy. Żaluzje ppzrywane, meble zniszczone, a szyby zaplute. Fuj! Wsytraszona poszłam sprawdzić, co w łazience. Woda się lała, a moje że itp. Tworzyły jedną, wielką pianę. Co chwila w nią wpadając, zakręciłam wodę. A u Adama też był bajzer. Prawie płacząc, pobiegłam na balkon. Kwiaty powywracane, a mój ukochany hamak wywrócony i podarty. Zakradłam się na drugi. Przez okno zobaczyłam Adasia. Leciała mu krew z nosa i płakał. Serce mi się krajało. Znalazłam linę, którą zostawił Bogdan. On i Marlena uwielbiali się bawić w Indian. Mieli na sobie piuropusze. Z błyskiem w oku Marlena związała wijącego się w rogu Adama, a Bogdan zaczął go walić plastikową ciupagą. Tego już za wiele! Otworzyłam drzwi od balkonu i odepchnęłam bliźniaki.
- Adaś, nic Ci nie jest?- zapytałam. Mały płakał. Nagle poczułam, że te wstrętne dzieciaki mnie związała. Któreś z nich uderzyło mnie w głowę i zaczęli mnie ciągnąć do pokoju.
- Jinny! Jinny!- krzyczałam. Jeśli była na dworze, na pewno będzie wiedziała, co robić.
W końcu kiedyć jej o bliźniakach opowiadałam. Wciągnęli mnie do pokoju. Adaś tan został. Zaciągnęli mnie na jego środek i flamastrami, dookoła mnie zaczęli rysować flamastramu na podłodze znaczki. Zachowywali się naprawdę, jak Indianie! Skakali i śpiewali wokół mnie, przy tym sypiąc na mnie podarty ręcznikiem papierowym.
Związali mi nadgarstki i kostki, a potem dźgając nożyczkami zatarmosili do łazienki. Odręcili wodę i grożąc lokówką, wepchali do wanny. Na moich oczach wepchali wylali wszystkie kosmetyki. Zamknęli drzwi na klucz. Szłyszałam krzyki Adasia. Musiałam się wydostać! Woda wylała się już z wanny. Jakimś cudem zakręciłam ją i nożyczkami znalezionymi na regale przecięłam linę. Potem już bez problemów wyszłam z łazienki. Cała obolała zakradłam się na balkon. Tam Adasia wciąż torturowali. Rzucali w niego ziemią z doniczek! Zakradłam się do szafy i nabrawszy prześcieradeł i ukradłwszy ich linę, uciekłam na drugi balkon. Na szczęście, w murowanej jego ścianoe miałam skrytkę, w której showaszy moje gazety i dwa pluszaki, z którymi śpię, schowałam je w jedno z prześcieradeł. Schowałam także swojego Ace'a. Związałam prześcieradła i linę w jeden wielki sznur i się po nim zsunęłam. Pobiegłam przez furtkę wprost do domu Jinny, cała upaćkana. Na szczęście jej rodziców nie było w domu.Gdy mi otworzyło, aż krzuknęła ze strachu. Byłam cała mokra.
- Co się stało?- zapytała wciągając mnie do środka.
- Bliźniaki...

_________________
Powrót do góry
muffinek
Gość





PostWysłany: Wto Cze 25, 2013 4:43 pm    Temat postu:
Odpowiedz z cytatem
to jest super Exclamation Exclamation
ja na miejscu bohaterki zczęła bym się drzeć Evil or Very Mad

_________________
Powrót do góry
truskawka



Dołączył: 19 Maj 2013
Posty: 301

PostWysłany: Wto Lip 02, 2013 9:13 pm    Temat postu:
Odpowiedz z cytatem
super Smile
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
LOVE <3
Gość





PostWysłany: Sob Lip 06, 2013 3:48 pm    Temat postu:
Odpowiedz z cytatem
Pisz dalej
_________________
Powrót do góry
Martine
Gość





PostWysłany: Nie Lip 07, 2013 10:22 am    Temat postu:
Odpowiedz z cytatem
Wielkie dzięki dziewczyny, za te pozytywne komentarze!
Dziś zamieszczę fragment kolejnego rozdziału. ;-D
PS.: Siedzę w gipsie. xD

Rozdział 5- Bliźniaki Pokonane!

- Musimy coś wymyślić.- zarządziła Jinny, gdy siedzialyśmy u niej w kuchni.
- Teraz się zorientowałaś?- zapytałam. Piłyśmy kakao.

_________________
Powrót do góry
LOVE <3
Gość





PostWysłany: Nie Lip 07, 2013 9:43 pm    Temat postu:
Odpowiedz z cytatem
Dawaj kolejny kawalek Laughing
_________________
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Top Model Strona Główna -> Top Czytelnia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group