Że co takiego?!Ja ie wiem,co to strach a tym bardziej ciemność!!!
22%
[ 14 ]
Wszystkich Głosów : 62
Autor
Wiadomość
Neylaa
Dołączył: 14 Paź 2012 Posty: 555
Wysłany: Sob Kwi 26, 2014 3:18 pm Temat postu:
MartaTheater napisał:
Ja boję się troszkę ciemności, a właściwie to nie boję się, tylko nie lubię.
Pomódl się.
Duchy nie istnieją.
Stwory też nie. Nie wejdą.
Twoi rodzice chodzą później od ciebie spać? Ja jak byłam mała to robiłam tak, że zapalałam lampkę, lub światło i zasypiałam. Później w nocy przychodziła mama i gasiła. Może tak? Albo śpij z misiem. To nie jest żałosne, nawet jak się jest nastolatką.
Odstaw WSZYSTKIE filmy. Będzie łatwiej i lepiej. Serio.
Też tak robię z światłem To naprawdę działa
Ostatnio zmieniony przez Neylaa dnia Nie Kwi 27, 2014 8:40 am, w całości zmieniany 1 raz _________________
Ja boję się troszkę ciemności, a właściwie to nie boję się, tylko nie lubię.
Pomódl się.
Duchy nie istnieją.
Stwory też nie. Nie wejdą.
Twoi rodzice chodzą później od ciebie spać? Ja jak byłam mała to robiłam tak, że zapalałam lampkę, lub światło i zasypiałam. Później w nocy przychodziła mama i gasiła. Może tak? Albo śpij z misiem. To nie jest żałosne, nawet jak się jest nastolatką.
Odstaw WSZYSTKIE filmy. Będzie łatwiej i lepiej. Serio.
Też tak robię z światłem, aaa, też nie chcę straszyć, ale kiedyś, w nocy, spałam z przytulanką - psem , przytuliłam go twarzą do szyi bardzo mocno ( a on był tak miękki, że nawet jakbyś chciał, nie mógłbyś się nim zranić! ), a rano jak wstałam, przez chwilę czułam, że mnie coś dusi, a potem zobaczyłam, że mi krew z szyi leci, a ta przytulanka ma całą buzię z zębami w krwi. Przestraszyłam się i od razu odrzuciłam ją na zawsze. Teraz nie zasypiam z misiem czy czymś innym.
jesli przecieloby ci szyje juz bys nie zyla. Tam jest tetnica i jesli ja przetniesz umierasz. Kiepska historyjka. Wymysl cos lepszego. _________________
Ja boję się troszkę ciemności, a właściwie to nie boję się, tylko nie lubię.
Pomódl się.
Duchy nie istnieją.
Stwory też nie. Nie wejdą.
Twoi rodzice chodzą później od ciebie spać? Ja jak byłam mała to robiłam tak, że zapalałam lampkę, lub światło i zasypiałam. Później w nocy przychodziła mama i gasiła. Może tak? Albo śpij z misiem. To nie jest żałosne, nawet jak się jest nastolatką.
Odstaw WSZYSTKIE filmy. Będzie łatwiej i lepiej. Serio.
Też tak robię z światłem, aaa, też nie chcę straszyć, ale kiedyś, w nocy, spałam z przytulanką - psem , przytuliłam go twarzą do szyi bardzo mocno ( a on był tak miękki, że nawet jakbyś chciał, nie mógłbyś się nim zranić! ), a rano jak wstałam, przez chwilę czułam, że mnie coś dusi, a potem zobaczyłam, że mi krew z szyi leci, a ta przytulanka ma całą buzię z zębami w krwi. Przestraszyłam się i od razu odrzuciłam ją na zawsze. Teraz nie zasypiam z misiem czy czymś innym.
jesli przecieloby ci szyje juz bys nie zyla. Tam jest tetnica i jesli ja przetniesz umierasz. Kiepska historyjka. Wymysl cos lepszego.
Całe życie z żabą śpię i mnie jeszcze nie zeżarła.
Mniej lsd na noc. _________________ Muzyka punk jak i wiele innych stylów muzycznych ma rację bytu i cały czas jest grana. Punk jako postawa, jest kwestią wyboru osobistego. To nie styl czy wygląd, to sposób myślenia.
Ja boję się troszkę ciemności, a właściwie to nie boję się, tylko nie lubię.
Pomódl się.
Duchy nie istnieją.
Stwory też nie. Nie wejdą.
Twoi rodzice chodzą później od ciebie spać? Ja jak byłam mała to robiłam tak, że zapalałam lampkę, lub światło i zasypiałam. Później w nocy przychodziła mama i gasiła. Może tak? Albo śpij z misiem. To nie jest żałosne, nawet jak się jest nastolatką.
Odstaw WSZYSTKIE filmy. Będzie łatwiej i lepiej. Serio.
Też tak robię z światłem, aaa, też nie chcę straszyć, ale kiedyś, w nocy, spałam z przytulanką - psem , przytuliłam go twarzą do szyi bardzo mocno ( a on był tak miękki, że nawet jakbyś chciał, nie mógłbyś się nim zranić! ), a rano jak wstałam, przez chwilę czułam, że mnie coś dusi, a potem zobaczyłam, że mi krew z szyi leci, a ta przytulanka ma całą buzię z zębami w krwi. Przestraszyłam się i od razu odrzuciłam ją na zawsze. Teraz nie zasypiam z misiem czy czymś innym.
jesli przecieloby ci szyje juz bys nie zyla. Tam jest tetnica i jesli ja przetniesz umierasz. Kiepska historyjka. Wymysl cos lepszego.
Nie chcę nic mówić, ale tętnica nie zajmuje całej szyi. Jest jeszcze ful miejsc, gdzie można się wbić. _________________
Ja boję się troszkę ciemności, a właściwie to nie boję się, tylko nie lubię.
Pomódl się.
Duchy nie istnieją.
Stwory też nie. Nie wejdą.
Twoi rodzice chodzą później od ciebie spać? Ja jak byłam mała to robiłam tak, że zapalałam lampkę, lub światło i zasypiałam. Później w nocy przychodziła mama i gasiła. Może tak? Albo śpij z misiem. To nie jest żałosne, nawet jak się jest nastolatką.
Odstaw WSZYSTKIE filmy. Będzie łatwiej i lepiej. Serio.
Też tak robię z światłem, aaa, też nie chcę straszyć, ale kiedyś, w nocy, spałam z przytulanką - psem , przytuliłam go twarzą do szyi bardzo mocno ( a on był tak miękki, że nawet jakbyś chciał, nie mógłbyś się nim zranić! ), a rano jak wstałam, przez chwilę czułam, że mnie coś dusi, a potem zobaczyłam, że mi krew z szyi leci, a ta przytulanka ma całą buzię z zębami w krwi. Przestraszyłam się i od razu odrzuciłam ją na zawsze. Teraz nie zasypiam z misiem czy czymś innym.
jesli przecieloby ci szyje juz bys nie zyla. Tam jest tetnica i jesli ja przetniesz umierasz. Kiepska historyjka. Wymysl cos lepszego.
Nie chcę nic mówić, ale tętnica nie zajmuje całej szyi. Jest jeszcze ful miejsc, gdzie można się wbić.
Ale jeśli czuła że coś ją dusi to najpewniej to coś musiałoby wbić się mocniej. Szanse na przeżycie są nikłe.
W każdym razie dzieci nie powinny ćpać. _________________ Muzyka punk jak i wiele innych stylów muzycznych ma rację bytu i cały czas jest grana. Punk jako postawa, jest kwestią wyboru osobistego. To nie styl czy wygląd, to sposób myślenia.
Ja boję się troszkę ciemności, a właściwie to nie boję się, tylko nie lubię.
Pomódl się.
Duchy nie istnieją.
Stwory też nie. Nie wejdą.
Twoi rodzice chodzą później od ciebie spać? Ja jak byłam mała to robiłam tak, że zapalałam lampkę, lub światło i zasypiałam. Później w nocy przychodziła mama i gasiła. Może tak? Albo śpij z misiem. To nie jest żałosne, nawet jak się jest nastolatką.
Odstaw WSZYSTKIE filmy. Będzie łatwiej i lepiej. Serio.
Też tak robię z światłem, aaa, też nie chcę straszyć, ale kiedyś, w nocy, spałam z przytulanką - psem , przytuliłam go twarzą do szyi bardzo mocno ( a on był tak miękki, że nawet jakbyś chciał, nie mógłbyś się nim zranić! ), a rano jak wstałam, przez chwilę czułam, że mnie coś dusi, a potem zobaczyłam, że mi krew z szyi leci, a ta przytulanka ma całą buzię z zębami w krwi. Przestraszyłam się i od razu odrzuciłam ją na zawsze. Teraz nie zasypiam z misiem czy czymś innym.
jesli przecieloby ci szyje juz bys nie zyla. Tam jest tetnica i jesli ja przetniesz umierasz. Kiepska historyjka. Wymysl cos lepszego.
"Nie chcę nic mówić, ale tętnica nie zajmuje całej szyi. Jest jeszcze ful miejsc, gdzie można się wbić.
" - popieram!
Ale jeśli czuła że coś ją dusi to najpewniej to coś musiałoby wbić się mocniej. Szanse na przeżycie są nikłe.
W każdym razie dzieci nie powinny ćpać.
A skąd ty możesz wiedzieć, ile mam lat? Odwal się ode mnie, nie było cię wtedy , więc nie wiesz, o czym mówię. Spadaj. _________________
Ja boję się troszkę ciemności, a właściwie to nie boję się, tylko nie lubię.
Pomódl się.
Duchy nie istnieją.
Stwory też nie. Nie wejdą.
Twoi rodzice chodzą później od ciebie spać? Ja jak byłam mała to robiłam tak, że zapalałam lampkę, lub światło i zasypiałam. Później w nocy przychodziła mama i gasiła. Może tak? Albo śpij z misiem. To nie jest żałosne, nawet jak się jest nastolatką.
Odstaw WSZYSTKIE filmy. Będzie łatwiej i lepiej. Serio.
Też tak robię z światłem, aaa, też nie chcę straszyć, ale kiedyś, w nocy, spałam z przytulanką - psem , przytuliłam go twarzą do szyi bardzo mocno ( a on był tak miękki, że nawet jakbyś chciał, nie mógłbyś się nim zranić! ), a rano jak wstałam, przez chwilę czułam, że mnie coś dusi, a potem zobaczyłam, że mi krew z szyi leci, a ta przytulanka ma całą buzię z zębami w krwi. Przestraszyłam się i od razu odrzuciłam ją na zawsze. Teraz nie zasypiam z misiem czy czymś innym.
jesli przecieloby ci szyje juz bys nie zyla. Tam jest tetnica i jesli ja przetniesz umierasz. Kiepska historyjka. Wymysl cos lepszego.
"Nie chcę nic mówić, ale tętnica nie zajmuje całej szyi. Jest jeszcze ful miejsc, gdzie można się wbić.
" - popieram!
Ale jeśli czuła że coś ją dusi to najpewniej to coś musiałoby wbić się mocniej. Szanse na przeżycie są nikłe.
W każdym razie dzieci nie powinny ćpać.
A skąd ty możesz wiedzieć, ile mam lat? Odwal się ode mnie, nie było cię wtedy , więc nie wiesz, o czym mówię. Spadaj.
uu mocne
paulin nie poplacz sie.
a tak serio to twój wiek łatwo można wywnioskować po tym co piszesz.
i jesli jesteś na takiej stronie to raczej 20 lat nie masz. _________________
Ja boję się troszkę ciemności, a właściwie to nie boję się, tylko nie lubię.
Pomódl się.
Duchy nie istnieją.
Stwory też nie. Nie wejdą.
Twoi rodzice chodzą później od ciebie spać? Ja jak byłam mała to robiłam tak, że zapalałam lampkę, lub światło i zasypiałam. Później w nocy przychodziła mama i gasiła. Może tak? Albo śpij z misiem. To nie jest żałosne, nawet jak się jest nastolatką.
Odstaw WSZYSTKIE filmy. Będzie łatwiej i lepiej. Serio.
Też tak robię z światłem, aaa, też nie chcę straszyć, ale kiedyś, w nocy, spałam z przytulanką - psem , przytuliłam go twarzą do szyi bardzo mocno ( a on był tak miękki, że nawet jakbyś chciał, nie mógłbyś się nim zranić! ), a rano jak wstałam, przez chwilę czułam, że mnie coś dusi, a potem zobaczyłam, że mi krew z szyi leci, a ta przytulanka ma całą buzię z zębami w krwi. Przestraszyłam się i od razu odrzuciłam ją na zawsze. Teraz nie zasypiam z misiem czy czymś innym.
jesli przecieloby ci szyje juz bys nie zyla. Tam jest tetnica i jesli ja przetniesz umierasz. Kiepska historyjka. Wymysl cos lepszego.
"Nie chcę nic mówić, ale tętnica nie zajmuje całej szyi. Jest jeszcze ful miejsc, gdzie można się wbić.
" - popieram!
Ale jeśli czuła że coś ją dusi to najpewniej to coś musiałoby wbić się mocniej. Szanse na przeżycie są nikłe.
W każdym razie dzieci nie powinny ćpać.
A skąd ty możesz wiedzieć, ile mam lat? Odwal się ode mnie, nie było cię wtedy , więc nie wiesz, o czym mówię. Spadaj.
uu mocne
paulin nie poplacz sie.
a tak serio to twój wiek łatwo można wywnioskować po tym co piszesz.
i jesli jesteś na takiej stronie to raczej 20 lat nie masz.
Ja boję się troszkę ciemności, a właściwie to nie boję się, tylko nie lubię.
Pomódl się.
Duchy nie istnieją.
Stwory też nie. Nie wejdą.
Twoi rodzice chodzą później od ciebie spać? Ja jak byłam mała to robiłam tak, że zapalałam lampkę, lub światło i zasypiałam. Później w nocy przychodziła mama i gasiła. Może tak? Albo śpij z misiem. To nie jest żałosne, nawet jak się jest nastolatką.
Odstaw WSZYSTKIE filmy. Będzie łatwiej i lepiej. Serio.
Też tak robię z światłem, aaa, też nie chcę straszyć, ale kiedyś, w nocy, spałam z przytulanką - psem , przytuliłam go twarzą do szyi bardzo mocno ( a on był tak miękki, że nawet jakbyś chciał, nie mógłbyś się nim zranić! ), a rano jak wstałam, przez chwilę czułam, że mnie coś dusi, a potem zobaczyłam, że mi krew z szyi leci, a ta przytulanka ma całą buzię z zębami w krwi. Przestraszyłam się i od razu odrzuciłam ją na zawsze. Teraz nie zasypiam z misiem czy czymś innym.
jesli przecieloby ci szyje juz bys nie zyla. Tam jest tetnica i jesli ja przetniesz umierasz. Kiepska historyjka. Wymysl cos lepszego.
"Nie chcę nic mówić, ale tętnica nie zajmuje całej szyi. Jest jeszcze ful miejsc, gdzie można się wbić.
" - popieram!
Ale jeśli czuła że coś ją dusi to najpewniej to coś musiałoby wbić się mocniej. Szanse na przeżycie są nikłe.
W każdym razie dzieci nie powinny ćpać.
A skąd ty możesz wiedzieć, ile mam lat? Odwal się ode mnie, nie było cię wtedy , więc nie wiesz, o czym mówię. Spadaj.
uu mocne
paulin nie poplacz sie.
a tak serio to twój wiek łatwo można wywnioskować po tym co piszesz.
i jesli jesteś na takiej stronie to raczej 20 lat nie masz.
Słuchaj, ja też się kiedyś bałam ciemności, duchów, laleczki Chuckie, twarzy z "Krzesełka"... ale już nie. Poradziłam sobie tak: kiedy wieczorem chodziłam do kuchni np. po herbatę, albo się szeroko uśmiechałam, albo wyobrażałam sb. tą twarz z brodą i wąsami i podpisem: Konchitta Kiełbasa XD Zobaczysz, to coś może dać. ;) No albo, kiedy będziesz się bała, pomyśl sobie: skoro nigdy nic na mnie nie wyskoczyło, nie zraniło, nie zabiło, nie pojawiło się... to się nie pojawi, nie zraci cię, nie zabije, nie wyskoczy...! ;) Mam nadzieję, że pomogłam :) _________________
Ja boję się troszkę ciemności, a właściwie to nie boję się, tylko nie lubię.
Pomódl się.
Duchy nie istnieją.
Stwory też nie. Nie wejdą.
Twoi rodzice chodzą później od ciebie spać? Ja jak byłam mała to robiłam tak, że zapalałam lampkę, lub światło i zasypiałam. Później w nocy przychodziła mama i gasiła. Może tak? Albo śpij z misiem. To nie jest żałosne, nawet jak się jest nastolatką.
Odstaw WSZYSTKIE filmy. Będzie łatwiej i lepiej. Serio.
Wiesz zdania mogą byc podzielone,ale (może to głupie i dziecinne) jednak wierzę w duchy.Mam wrażenie że u mnie w domu są ale dobre.Wierze od momentu jak przysnęłam w nocy (nie mogłąm spać,ale byłąm czujna XD) i coś pogłaskało mnie po ręcę i po czole i jak się zerwałąm pół nocy nie spałam XD,ale nikogo nie było ręcę miałam pod głową,więc to nie ja nikogo w pobliżu nie było,więc wierzę trochę.Możecie wierzyć lub nie,mieć mnie za jakąś walniętą ale ptrzezyłam swoje co to było to nw,ale było i już i niue wymyśliłam sb tego ani nie przyśniło się,możliwe że można to wytłumaczyc logicznie,ale to nie moje zadanie.
Wiesz co ? To jest tak zwany odruch warunkowy. Jak pewnie wiesz snów się bardzo często nie pamięta ,nawet po przebudzeniu Mi się kiedyś śniło ,że idę przez jesienny park i nagle JEP ! Wywaliłam się o wielgachny pień i ja dosłownie CZUŁAM , JAK SIĘ PRZEWRACAM. Także ja w duchy nie wierzę i nie boje się ciemności ,ale czasem mam problem ze spaniem. Po prostu czasem sobie wmówię ,że nie usnę .Ale zaraz się uspokajam ,bo przecież kiedyś usnę. Można nie spać 3 noce ,ale następnej już padniesz ze zmęczenia. Najważniejsze to WYCISZYĆ SIĘ I NIE MYŚLEĆ O NICZYM I POPADAĆ POWOLI,POWOLI W SEN.
Ja boję się troszkę ciemności, a właściwie to nie boję się, tylko nie lubię.
Pomódl się.
Duchy nie istnieją.
Stwory też nie. Nie wejdą.
Twoi rodzice chodzą później od ciebie spać? Ja jak byłam mała to robiłam tak, że zapalałam lampkę, lub światło i zasypiałam. Później w nocy przychodziła mama i gasiła. Może tak? Albo śpij z misiem. To nie jest żałosne, nawet jak się jest nastolatką.
Odstaw WSZYSTKIE filmy. Będzie łatwiej i lepiej. Serio.
Wiesz zdania mogą byc podzielone,ale (może to głupie i dziecinne) jednak wierzę w duchy.Mam wrażenie że u mnie w domu są ale dobre.Wierze od momentu jak przysnęłam w nocy (nie mogłąm spać,ale byłąm czujna XD) i coś pogłaskało mnie po ręcę i po czole i jak się zerwałąm pół nocy nie spałam XD,ale nikogo nie było ręcę miałam pod głową,więc to nie ja nikogo w pobliżu nie było,więc wierzę trochę.Możecie wierzyć lub nie,mieć mnie za jakąś walniętą ale ptrzezyłam swoje co to było to nw,ale było i już i niue wymyśliłam sb tego ani nie przyśniło się,możliwe że można to wytłumaczyc logicznie,ale to nie moje zadanie.
Wiesz co ? To jest tak zwany odruch warunkowy. Jak pewnie wiesz snów się bardzo często nie pamięta ,nawet po przebudzeniu Mi się kiedyś śniło ,że idę przez jesienny park i nagle JEP ! Wywaliłam się o wielgachny pień i ja dosłownie CZUŁAM , JAK SIĘ PRZEWRACAM. Także ja w duchy nie wierzę i nie boje się ciemności ,ale czasem mam problem ze spaniem. Po prostu czasem sobie wmówię ,że nie usnę .Ale zaraz się uspokajam ,bo przecież kiedyś usnę. Można nie spać 3 noce ,ale następnej już padniesz ze zmęczenia. Najważniejsze to WYCISZYĆ SIĘ I NIE MYŚLEĆ O NICZYM I POPADAĆ POWOLI,POWOLI W SEN.
http://th.interia.pl/10,b4464c3a82129131/151333zolty_tulipan.jpg
pamięta się tylko przerwane sny.
a to ze spadaniem już wyjaśniam:
"Wówczas w organizmie następuje powolne rozluźnianie się mięśni. Mogą również występować *tiki*, tj. nagłe, niekontrolowane, krótkotrwałe skurcze mięśni w różnych partiach ciała.
W tym samym czasie zaczyna zasypiać również nasz mózg. Przechodzi on w fazę snu, w której wizualizuje nas przeważnie w pozycji pionowej. Jeżeli w tym momencie z jakiegoś, niezależnego od nas powodu proces zasypiania zostanie zakłócony, to nasz mózg, który widzi nas w pozycji pionowej odbiera od błędnika (takie urządzenie w głowie odpowiedzialne za informowanie naszego organizmu o położeniu/pozycji, w jakiej się znajduje względem przyciągania ziemskiego) informację, że leżymy.
W tej sytuacji mózg dokonuje szybkiej zmiany oceny naszego stanu z *postawienia* na *położenie*, co jest interpretowane jako przewracanie się, upadek lub spadanie.'" _________________ ♡ sometimes, the moon looks brighter than the sun. ♡
Ja akurat ciemności boję się "okazyjnie", nie codziennie. To zależy, czy mam się CZEGO bać. Jak widziałam zwiastun horroru, obsłuchałam się o duchach, czy słyszę podejrzane dźwięki to wariuję w nocy ze strachu i żeby się obrócić na drugi bok muszę 'poświecić' sobie komórką lub lampką. Za to innym razem mogłabym łazić po pokoju, tańczyć na łóżku, czy coś jeszcze innego, bo wcale się nie boję. Za to przeważnie jak mam w nocy wyjść do łazienki (która jest bardzo blisko mojego pokoju) to sterczę przed tymi drzwiami przerażona, boję się, że coś tam na mnie wyskoczy, a jak już się odważę wyjść, to wybiegam, dopadam łazienki i trzaskam drzwiami, mając wrażenie, że coś mnie goniło. Ale nie zawsze mam z tym problem. _________________
Ja lubię takie spadanie C:
Ja mam tak samo jak Louise749, ale częściej tą pierwszą część. Czyli częśćiej się boję.
ja tylko czasami, jak... a zresztą nieważne XD
ogólnie to bardzo lubię ciemność i rzeczy typu oobe czy ld. _________________ ♡ sometimes, the moon looks brighter than the sun. ♡
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach